Instagram

poniedziałek, 22 kwietnia 2013

serce na talerzu: tagliatelle z rukolą i mango

Czyli wyczekiwany przez wielu przepis na pyszne danie bezglutenowo-wegetariańskie :)


Bazę stanowi dobrej jakości makaron tagilatelle (czyli grube wstążki).
Ten przedstawiony na zdjęciu jest zrobiony z mąki kukurydzianej z dodatkiem jaj, przez co przepis nie zawiera glutenu. Jednak można użyć także makaronu pszennego.


Makaron gotujemy według przepisu na opakowaniu, tak aby pozostał lekko twardy (al dente :)

 Teraz czas na sos :)

Na bazie gęstej śmietany 16%, dobrej jakości oliwy z oliwek i soku z cytryny tworzymy sos z dodatkiem pokrojonej drobno papryczki pepperoni oraz ziół. Ja dodałam mrożony koperek i pietruszkę oraz świeży szczypiorek. Dzielimy sos na dwie części.
Podsmażamy lekko na patelni makaron, dodajemy sos i krótko mieszamy, tak aby makaron z sosem się połączył.



Dodatki :)

Kroimy w kostkę pomidory oraz świeże mango (może b ze skórką jeśli nie jest za twarda), dodajemy bazylię i rukolę.
Składniki łączymy z wcześniej przygotowanym sosem.
 
  
Na koniec smażymy na patelni jajko sadzone, które następnie kroimy w plasterki.
 
Propozycje podania :)


1) Na talerzu kładziemy makaron, na to dodatki i dekorujemy jajkiem.


2) Na talerzu umieszczamy makaron, następnie dodatki połączone z jajkiem pokrojonym w mniejsze paseczki i tworzymy kształt serca.

Ta propozycja bardzo Wam się spodobała. To idealny pomysł na to, żeby kogoś uszczęśliwić :)

Do dekoracji: listki świeżej bazylii i papryczka pepperoni.

Warzywa, owoce, zioła i bezglutenową śmietanę Pilos kupiłam w Lidlu.

Smacznego :)


12 komentarzy :

  1. MNIAAAAAAM!!! Wygląda cudnie! Smakuje pewnie jeszcze lepiej. Uwielbiam wszystkie składniki <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Pięknie to wygląda, ale zachodu z tym trochę jednak jest ;) No i jak zrobić żeby nie było to ostre i pikantne? Bo tego bym chyba nie zniosła ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja w trakcie gotowania makaronu przygotowuję sos i dodatki. Cza przygotowania to 30-40 min. Te małe papryczki pepperoni z Lidla nie są zbyt ostre. Na taką porcję jak na zdjęciu najlepiej użyć max. pół papryczki, wyrzucić pestki i drobno pokroić :)

      Usuń
  3. Wygląda pysznie, z chęcią bym spróbowała :D
    Zapraszam do mnie.

    OdpowiedzUsuń
  4. szkoda że obiad już mam! pozdr i zapraszam do obserwowania i na nowy post

    OdpowiedzUsuń
  5. mniam! wygląda świetnie ;)

    mbmalie.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Takie pyszności ;)
    Mmm ... Mniam mniam ;33
    Zdrowe jedzonkoo *.*
    Jak piękne podane <3
    Zapraszam ; www.everyday-smart.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. wygląda bardzo smacznie :)

    OdpowiedzUsuń