szampon bez silikonów, parabenów i siarczanów

Moje włosy są moją wizytówką. Lubię o nie dbać i nie eksperymentuję zbytnio z ich pielęgnacją. Od kilku lat pomagają mi w tym produkty marki Phyto.

Uważam, że szampon to podstawa pielęgnacji. Dlatego należy dobrać go idealnie do potrzeb skóry głowy i kondycji włosów. 

Obecnie moja skóra potrzebuje ukojenia. Ze względu na sezon alergii, wysokie temperatury i częstsze mycie włosów.

Zdecydowałam więc, że szampon Phytoapaisant będzie dla mnie idalnym rozwiązaniem. Jest przeznaczony dla wrażliwej/podrażnionej skóry głowy. Jego zadaniem jest intensywne łagodzenie, nawilżanie i poprawa funkcjonowania naturalnych mechanizmów obronnych (tj. płaszcza lipidowego + mikroflory skóry).
Jest to typowy szampon funkcyjny, nie nadaje się do codziennego stosowania. W tym celu używam szamponu Phytoprogenium/Kerium ekstremalnie delikatny La Roche-Posay, a Phytoapaisant tylko raz w tygodniu, przez co jest bardzo wydajny.

Skład szamponu jest bogaty, jednak mimo wszystko pozostaje on produktem hipoalergicznym o kwaśnym pH. 50% składu stanowią ekstrakty z lipy i passiflory. Pozostałe składniki to m.in. substancje myjące wytwarzane na bazie oleju kokosowego, naturalne ekstrakty z malwy, roślinna gliceryna, wit. E i prowitamina B6.

Zapach: przyjemny, zarówno dla kobiet, jak i mężczyzn

Opakowanie: bardzo estetyczna, zakręcana aluminiowa butelka. Otwór zabezpieczony jest przed nadmiernym wylewaniem produktu podczas jego stosowania.

Pojemność: 200 ml

Termin ważności po otwarciu: 12 miesięcy

Cena: ok. 40 zł, w zależności od apteki

Czy kupię ponownie szampon marki Phyto? Tak, jestem wierna tej marce :)