Strony

piątek, 18 maja 2012

sałatka z selerem naciowym



Jest naprawdę przepyszna. Zachęcam do jej przygotowania. W kuchni unosi się piękny aromat indyka i nie można doczekać się, kiedy będzie można jej spróbować.


Przygotowałam ją z połowy porcji i wyszło jej naprawdę sporo. Jest sycąca, ale zarazem lekka, dlatego świetnie nadaje się na kolację.


Jest niezwykle delikatna w smaku. Jednak aromaty poszczególnych składników są wyraźnie  wyczuwalne. W swej prostocie przypomina dania japońskie, a w smaku sałatkę Waldorf.


Postanowiłam trochę z nią poeksperymentować i od siebie dodałam orzechy włoskie oraz odrobinę soli morskiej.


Myślę, że każdy może stworzyć swoją własną wersję tej sałatki opierając się na świetnej bazie.



Chętnie zobaczę inne wariacje na temat tej sałatki na Waszych blogach :)

10 komentarzy:

  1. Mmm... Wygląda smacznie <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Cieszę się, że tak Ci posmakowała :) Wariacja z orzechami brzmi interesująco!

    OdpowiedzUsuń
  3. Zrobiłam i ja, jest super, mimo, że nie jestem fanką pietruszki, ale nie miałam inwencji, by ją na coś podmieniać i w sumie nie żałuję ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. o jakie pycha. uwielbiam sałatkę z selera naciowego a jeszcze bardziej kocham sok z tego selera, mega orzeźwiający

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W takim razie muszę zrobić sok. Jeszcze nigdy takiego nie piłam :) Dzięki za pomysł :)

      Usuń
    2. najlepszy wychodzi z połączenia selera i winogron, orzeźwienie gwarantowane z każdym łykiem :)

      Usuń