Strony

niedziela, 13 maja 2012

produkty do włosów

Zauważyłam, że firma Phyto nie jest zbyt popularna w Polsce. Ich produkty są dostępne na polskim rynku od niedawna. Skradły moje serce i kiedy o nich wspominam zawsze dostaję dużo pytań na ich temat. Postanowiłam więc przybliżyć Wam tę firmę i opowiedzieć o produktach :)

Jest to francuska marka kosmetyków naturalnych. Produkująca kosmetyki do pielęgnacji i stylizacji włosów. Dostępna w dobrych aptekach na terenie Polski. Również  w aptekach internetowych.


Oferta ich produktów jest bardzo szeroka. Należy dobrać odpowiednie produkty dostosowane do potrzeb swoich włosów. W przeciwnym razie kosmetyki mogą nie sprostać naszym oczekiwaniom i się zawiedziemy. Jednak jeśli wybierzemy odpowiednią linię produktów zapewne będziemy im wierne :)

Marka dba o klienta, dlatego w uczciwej aptece otrzymacie próbki produktów. Ostatnio firma wprowadziła również kartę stałego klienta.

Produktem, który uwielbiam i jestem mu wierna jest roślinny balsam dyscyplinujący. Nakładam go wtedy, gdy mam zamiar prostować włosy, ale również, kiedy chcę poskromić moje niesforne loki przed nadmiernym puszeniem.


Poniżej skład:


Bardzo polubiłam też szampon wzmacniający Phytorhum. Zdecydowanie poprawił kondycję moich włosów. Zamknięty jest podobnie jak balsam w aluminiowe opakowanie. Jest bardzo wydajny i ma piękny zapach :)


Stosowałam również maskę nawilżającą. Od dłuższego czasu szukam jej tańszego odpowiednika. Obecnie testuję maskę z Organique. Jeśli żadne tańsze maski nie sprostają moim wymaganiom wrócę do tej.


Odżywka odbudowująca z praktyczną pompką okazała się dla mnie zbyt treściwa. Moje włosy nie są na tyle zniszczone, abym musiała jej używać. Dlatego serię Phytokeratine wyeliminowałam wśród produktów dostosowanych do potrzeb moich włosów. Ta linia kosmetyków jest skierowana do włosów bardzo mocno zniszczonych.


Na końcówki włosów bardzo lubię stosować krem nawilżający Phyto7.
Do stylizacji zamiast lakieru świetnie nadaje się spray utrwalający. Jednak jest on dość drogi i szukam tańszego odpowiednika. Być może sprawdziłby się ten  z Furterer?

Obecnie zastanawiam się nad kupnem serum wykańczającego fryzurę. Miałoby ono zastąpić mi Biosilk.


Zainteresowana jestem również nowym produktem do włosów kręconych. On miałby zastąpić mi preparat z toni&guy.


Chciałabym dodać, że odpowiednio dobrane produkty Phyto nie obciążają włosów :) a to jest dla mnie bardzo ważne.
Jeżeli macie jeszcze jakieś pytania, piszcie :)

8 komentarzy:

  1. zaraz sobie obczaję te kosmetyki :)
    z chęcią bym zobaczyła Twoje włosy! moje są kręcone/falowane z tendencją do puszenia i jestem ciekawa jak wyglądają Twoje :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ;) mam podobne włosy i zawsze trudno mi było je ujarzmić. Dodatkowo z natury są dość cienkie i marne. Nie wyobrażałam sobie nosić ich rozpuszczonych. Dopiero balsam phytodefrisant skutecznie sobie z tym problemem poradził. Rozpuszczone włosy, nawet w wilgotnym powietrzu pozostają poskromione. Już się z nim nie rozstaję :) Dzięki niemu włosy są gładkie, błyszczące i ogólnie w lepszej kondycji.

      Usuń
  2. Nie znałam tych kosmetyków, ale widzę, że składowo fajne, pokręcę się wokół nich, jak wykończę wszystko:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie znam i jako raczkująca w świecie eko kosmetyków na pewno spróbuję. Jest sporo marek również polskich, o których wiedzą warto się dzielić. U mnie też juz była jedna recenzja na ich temat, a teraz szykuję się do kolejnej:)

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. już do Ciebie zaglądam ;)

      Usuń
    2. Te kosmetyki nie są eko w ścisłym tego słowa znaczeniu, ale są naturalne, bo w większości oparte na naturalnych składnikach :)

      Usuń
  4. jedwab z biosilka... nigdy nie mogłam zrozumieć jego fenomenu

    Dobrze, że ktoś pisze o czymś o czym nie miałam pojęcia że istnieje, zwłaszcza jesli coś takiego warto wypróbować.

    Dodaję do obserwowanych :)

    OdpowiedzUsuń